Ostatnie badania pokazują, że mikroplastik jest obecny wszędzie tam, gdzie naukowcy go szukają. Chociaż jego obecność w ludzkim mózgu nie została jeszcze potwierdzona, to już wiadomo, że został znaleziony w badaniach na zwierzętach. Zespół naukowców z Uniwersytetu Rhode Island w swoich badaniach skupił się na skutkach neurobehawioralnych i reakcji zapalnej na ekspozycję organizmu na mikroplastik. Co więcej, znaleźli nagromadzenie się tego materiału w tkankach, w tym w mózgu, co prowadziło do zmian w zachowaniu.
Czym jest mikroplastik?
Mikroplastik jest cząsteczką tworzywa sztucznego o średnicy mniejszej niż 5 mm. Mikroplastik możemy podzielić na pierwotny i wtórny. Pierwotny jest specjalnie wyprodukowanym tworzywem w niewielkim rozmiarze np. w różnych peelingach, brokatach itp. Natomiast wtórny powstaje wskutek zużycia starego plastiku lub narażonego na różne czynniki np. temperaturę, nasłonecznienie, otarcia. Przykładem może być mikroplastik uwalniający się z plastikowego kubka z gorącą herbatą, który dostarczany jest do naszego organizmu wraz z napojem. Badania mówią, że rodzaj, wielkość i kształt mikroplastiku mają znaczenie dla jego potencjalnej szkodliwości dla zdrowia.
Badania wykazują obecność mikroplastiku w ludzkiej krwi, mleku matki, łożysku czy sercu. Występuje też w ludzkich płucach (wdychamy go codziennie, znajduje się w kurzu w naszych domach, uwalnia się z syntetycznych tkanin i produktów z tworzyw sztucznych). Zaskakujące i jednocześnie przerażające jest to, że te mikrocząsteczki tworzywa sztucznego mogą występować nawet w naszych komórkach, które budują nasze tkanki.
Obecność mikroplastiku w mózgu a objawy otępienne
Najnowsze badania na myszach ukazują, że mikroplastik przenik do tkanek ssaków (w tym mózgu), prowadząc do zmian w zachowaniu. Zespół naukowców przez trzy tygodnie dostarczał młodym i starszym myszom różne ilości mikroplastiku w wodzie pitnej. Badacze odkryli, że narażenie na mikroplastiki powoduje zarówno zmiany w zachowaniu, jak i zmiany w markerach immunologicznych w tkankach wątroby i mózgu. Badane myszy zaczęły się poruszać i zachowywać nienaturalnie, wykazując zachowania podobne do otępienia u ludzi. Najbardziej niepokojące objawy przejawiały najstarsze zwierzęta. Osoby zainteresowane tematem chorób otępiennych zachęcam do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami tutaj.
Aby zrozumieć przyczyny zmian w zachowaniu, zespół naukowców zbadał, jak powszechne jest narażenie na mikroplastiki w organizmie, dokonując sekcji kilku głównych tkanek, w tym mózgu, wątroby, nerek, przewodu pokarmowego, serca, śledziony i płuc. Naukowcy odkryli, że cząsteczki zaczęły bioakumulować się w każdym narządzie, w tym w mózgu, a także w wydzielinach ustrojowych.
W tym badaniu mikroplastiki były dostarczane doustnie w wodzie pitnej. Dlatego nie zdziwilibyśmy się, gdyby wykryto je w przewodzie pokarmowym. Natomiast wykrycie mikroplastiku w tkankach takich jak serce i płuca sugeruje jednak, że mikroplastik przedostaje się poza układ trawienny i prawdopodobnie przechodzi do krążenia ogólnoustrojowego. Uważa się, że bariera mózg-krew jest bardzo trudna do przeniknięcia. Jest to mechanizm ochronny przed wirusami i bakteriami, choć mikroplastik się tam przedostał.
Czy mikroplastik jest szkodliwy?
Przedstawione w artykule badania sugerują szkodliwość dla zwierząt. Obecnie brak jednoznacznych dowodów na toksyczność mikroplastiku dla ludzi. Jednak brak badań udowadniających szkodliwość mikroplastiku dla człowieka nie oznacza, że są one dla nas bezpieczne. Temat ten jest obecnie intensywnie badany. Choć pojawia się wiele nowych informacji, większość z nich nie przynosi optymistycznych wieści. Z tego powodu warto być ostrożnym w stosunku do tworzyw sztucznych i unikać ich, gdy tylko jest to możliwe.
Analizując bazę PubMed, widzimy, że liczba publikacji na temat mikroplastiku rośnie szybko – od 2003 roku do 2023 roku wzrosła niemal dziesięciokrotnie. To sugeruje, że problem ten jest coraz bardziej powszechny i wymaga naszej uwagi. Jednakże, co przyniosą przyszłe badania? Obawy są, że ich wyniki nie będą dla nas korzystne. Z tego powodu ważne jest, abyśmy kontynuowali naukę na ten temat i świadomie ograniczali stosowanie tworzyw sztucznych w naszym otoczeniu.
Co możemy zrobić?
Warto ograniczyć używanie (już wyprodukowanego) i produkowanie samemu mikroplastiku. Dzięki temu w mniejszych ilościach będzie trafiał do naszego organizmu. Konieczne są również lepsze systemy filtracji, które pozwolą na oczyszczanie wody pitnej z drobinek plastiku oraz stosowanie opakowań wykonanych z bezpieczniejszych materiałów. Jak możemy ograniczyć wchłanianie mikroplastiku? Opcji jest wiele. Przede wszystkim możemy:
- nie gotować wszelakich kasz i ryżu w plastikowych woreczkach.
- Używać herbaty liściastej, a nie w torebkach.
- Kupować ubrania z drugiej ręki. Warto też sprawdzać skład ubrań i stawiać na tworzywa naturalne. (Podczas prania syntetycznych materiałów uwalniają się ogromne ilości mikroplastiku i wpadają do wody).
- Ograniczyć do minimum używanie jednorazowych i plastikowych naczyń.
- Nie podgrzewać (w tym w mikrofalówce) żywności i napojów w plastikowych opakowaniach, a także nie przechowywać gorącej żywności w plastiku. (Warto przemyśleć używanie stalowych czy akcesoriów kuchennych zamiast plastikowych i zaprzestanie używania rękawów do pieczenia, czy torebek z przyprawami).
- Używać czajnika w całości wykonanego ze stali, szkła lub ceramiki.
To tylko kilka pomysłów. Każdy z nas dla swojego zdrowia może pomyśleć, co może zmienić w swoim życiu, aby ograniczyć wchłaniania mikroplastiku, a także wprowadzania go do wód. Wystarczy poszukać alternatywnych, bardziej ekologicznych opcji niż plastikowe produkty i wspierać działania na rzecz recyklingu. Nie chodzi tylko o ekologię, ale przede wszystkim o zdrowie nasze i naszych dzieci.