sobota, 27 kwietnia, 2024

Największe mity dotyczące ADHD

ADHD to zaburzenie owiane mnóstwem legend, co niestety przyczynia się do niewłaściwego obrazu tego schorzenia, stygmatyzacji pacjentów oraz niechęci do zajęcia się ich problemami u wielu psychiatrów. Korzystając z długiego weekendu postanowiłem omówić kilka najczęściej powtarzanych nieprawd.

1. “On nie ma ADHD, jest po prostu zdolny, ale leniwy”.

Jednym z głównych objawów ADHD są zaburzenia koncentracji utrudniające systematyczne i dogłębne zajęcie się danym tematem. Ale uwaga! Osoba z ADHD potrafi się skupić nad zagadnieniami, które ją fascynują. Powiem więcej: wpada wtedy w hiperfokus, czyli stan absolutnego zaangażowania się w daną sprawę/temat. Przeczyta cały internet na temat budowy słuchawek, mechanizmu działania leków na ADHD czy sposobu zapisywania informacji na nośnikach magnetycznych. Stanie się najlepszym specjalistą od tego zagadnienia spośród wielu, natomiast.. nie będzie w stanie przebrnąć przez lekturę czy zwykły artykuł w gazecie.

Często uważa się, że osoby z ADHD są leniwe. Z drugiej strony kiedy są zainteresowane tematem, potrafią zgłębić go do dna, uwalniając swój potencjał.

Dla osoby postronnej będzie więc osobą, która ma ogromny potencjał (bo potrafi zrozumieć bardzo skomplikowane zagadnienia), ale jednocześnie leniwą (bo “nie chce” przeczytać tego, co inni czytają w 5 minut czy jedno popołudnie).

W rzeczywistości to właśnie jest natura tego zaburzenia: umiejętność bardzo syntetycznego i dogłębnego zajęcia się interesującymi sprawami i niemożność zaczęcia lub dokończenia rzeczy trywialnych (np. wystawienie lub opłacenie faktury, przeczytanie instrukcji obsługi lodówki).

2. “Istnieje ogromna moda na rozpoznawanie ADHD, jest ono obecnie zdecydowanie zbyt często rozpoznawane”.

Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne (American Academy of Pediatrics) ocenia, że ADHD jest drugim co do częstości przewlekłym schorzeniem u dzieci (pierwszym jest astma). Badania prowadzone w wielu populacjach potwierdzają, że 3-12% dzieci i 2-6% dorosłych ma ADHD. To ogromne liczby! Oznaczają, że np. w polskiej populacji około 2 miliony osób ma ADHD.

Chłopcy, którzy najczęściej charakteryzują się hiperaktywnością i impulsywnością, nie mogąc wytrzymać w ławce, zaczepiając inne dzieci w czasie lekcji, biegając po korytarzu w czasie przerw, są często wysyłani do pedagoga szkolnego, który czasami zaleci wizytę w poradni psychologiczno-pedagogicznej, a tam czasami uda się rozpoznać ADHD.

Wydawałoby się, że to już sukces, ale niestety z mojej praktyki wynika, że bardzo często nawet jeśli poradnia rozpozna ADHD, to nie zaleci wizyty u lekarza i nie przeprowadzi nawet podstawowej psychoedukacji dotyczącej ADHD. Ba, najczęściej rodzice nie wiedzą nawet, że poradnia rozpoznała ADHD – wielokrotnie rodzice dziecka przychodzący do mnie na wizytę pokazują opinię z poradni, w której wnioskach zapisano “zespół nadpobudliwości psychoruchowej”, a kiedy mówię “widzę, że rozpoznano ADHD” są bardzo zdziwieni, bo nie mieli tego świadomości.

Chłopcy z ADHD najczęściej są hiperaktywni i impulsywni, dlatego dość często są kierowani na diagnostykę psychologiczną. Niestety wyniki tej daignostyki bywają różne, co sprawia, że rozpoznawalność tego zaburzenia nawet w tej grupie nie jest wysoka.

Znacznie, znacznie gorzej jest w przypadku dziewczynek, które częściej wykazują problemy z koncentracją. Dziewczynki takie w domu są ciche, zajmują się najczęściej mediami społecznościowymi, książkami, dużo śpią i odpoczywają, nie wymagają wiele uwagi ze strony dorosłych. Niestety najczęściej w wieku 10-13 lat zaczynają się gorzej uczyć, co powoduje narastający konflikt w rodzinie. Rzadko kiedy jednak ktoś wpadnie na pomysł, że może to wynikać z problemów z koncentracją – dzieci nie mają takiej samoświadomości, żeby to zgłosić dorosłym, więc z punktu widzenia dziecko jest po prostu leniwe albo zainteresowane czym innym (często mediami społecznościowymi).

3. “ADHD dotyczy dzieci, więc jako dorosły na pewno nie masz ADHD”.

Niestety nie. Jak wspomniałem powyżej, według różnych badań na ADHD cierpi 2-6% populacji dorosłej. Innymi słowy, uważa się, że około 30% dzieci, u których rozpoznano ADHD wyrośnie z tego zaburzenia (nasilenie objawów zmniejszy się do poziomu nie pozwalającego już na postawienie tego rozpoznania).

Bardzo często uważa się, że ADHD dotyczy tylko dzieci. Wynika to m.in. z faktu, że objawy ruchowe “wyciszają się” z wiekiem. Bywają jednak pacjenci dorośli, u których nadruchliwość utrzymuje się przez całe życie.

W badaniu opublikowanym w ubiegłym roku w American Journal of Psychiatry, które polegało na obserwacji 558 dzieci z rozpoznaniem ADHD przez nawet 16 lat, okazało się, że rzeczywiście około 30% dzieci wyrasta z objawów do wieku dorosłego. Niestety jednak u 60% z tych dzieci (które wyrosły z ADHD) objawy nawracały w różnych okresach życia. Finalnie zatem autorzy badania stwierdzili, że jedynie u 9,1% dzieci objawy ADHD ustąpiły na stałe.

4. “Przyjmowanie stymulantów przez osoby z ADHD prowadzi do uzależnienia”.

Wiele osób z rozpoznaniem ADHD obawia się, że przyjmując leki z grupy amfetaminowej (np. metylofenidat) wpadnie w uzależnienie. Niestety opinia ta jest często podsycana przez niektórych pracowników aptek (techników farmacji czy farmaceutów), którzy – co bardzo często zgłaszają moi pacjenci – wydając lek komentują to mówiąc np. “ale wie pan, że to narkotyk?”, albo “narkotyk na pewno panu nie pomoże”.

Jak opisywałem w artykule “Uzależnienie i inne negatywne efekty stosowania stymulantów w ADHD”, stosowany głównie w Europie (także w Polsce) metylofenidat, został zsyntetyzowany tak, by rzadziej dawać uczucie euforii i by jego działanie było opóźnione. Te dwie przesłanki mają sprawiać, że uzależnienie od tego leku (przy jego doustnym stosowaniu) zdarzać się będzie rzadko.

Wbrew powszechnej opinii, powtarzanej niestety również przez wielu lekarzy psychiatrów, podawanie stymulantów osobom z ADHD nie zwiększa ryzyka ich uzależnienia.

W 2014 r. przeprowadzono badanie, w ramach którego 54 mężczyznach uzależnionych od amfetaminy i innych substancji psychoaktywnych randomizowano do grupy przyjmującej metylofenidat lub placebo. Następnie po pół roku oceniano na podstawie testów narkotykowych z moczu używanie substancji psychoaktywnych (innych niż metylofenidat). Osoby randomizowane do grupy metylofenidatu ponad 2x częściej przerywały stosowanie narkotyków.

Podobny wynik przyniosła największa dotychczas metaanaliza oceniająca zastosowanie stymulantów (metylofenidatu i amfetaminy) u osób uzależnionych z ADHD. Wykazała ona, że metylofenidat i amfetamina zmniejszają ryzyko uzależnienia osób z ADHD od narkotyków i alkoholu o ok. 50%.

5. “Przecież ona nie miała problemów z nauką przez całą szkołę podstawową, nie może mieć ADHD”

Bardzo często zdarza się, że rodzice dziecka z ADHD są zaskoczeni rozpoznaniem tego zaburzenia u ich syna/córki, ponieważ przez wiele klas szkoły podstawowej dziecko miało bardzo dobre wyniki w nauce, w tym świadectwo “z czerwonym paskiem”.

Przypominam, że ADHD nie polega na tym, że osoba dotknięta tym zaburzeniem nie może się skupić na niczym. ADHDowiec nie może się skupić na rzeczach nieinteresujących go, natomiast jeśli chodzi o to, co go fascynuje, to skupia się nad tym nawet mocniej, niż osoby bez ADHD.

Ponieważ wiele dzieci jest zafascynowanych nauką w szkole podstawowej, nowe przedmioty, nowe tematy powodują u nich ekscytację, nie mają problemu ze skupieniem się na nauce i osiągają znakomite efekty w nauce. Problem najczęściej zaczyna się w chwili rozpoczęcia się dojrzewania płciowego, czyli u dziewczynek w wieku 10-13 lat, u chłopców 11-14 lat. W tym momencie bardzo mocno zmieniają się zainteresowania dziecka i fascynacja nauką zmienia się w fascynację relacjami z rówieśnikami.

U ADHDowców oznacza to bardzo często nagłe pogorszenie się ocen, często nawet połączone z zagrożeniem brakiem klasyfikacji (niezdaniem do następnej klasy) oraz wyraźne (czasami przesadne, jak to w ADHD) poświęcanie się kontaktom towarzyskim.

Dodatkowym problemem jest to, że wysoka inteligencja dziecka powoduje, że bardzo trudno jest dostrzec i zdiagnozować ADHD. Dziecko po prostu kompensuje sobie braki koncentracji tym, że w lot chwyta omawiane zagadnienia i nie potrzebuje – jak inni – dużo czasu spędzać na zrozumienie tematu. Wykazano to np. w tej pracy.

6. “Ja nie mogę mieć ADHD, ADHDowcy są głupi!”

Powyższe zdanie słyszę niestety dość często (najczęściej w znacznie bardziej dostadnej formie) rozpoznając ADHD u dziecka. Otóż obraz ADHD w oczach dzieci i młodzieży kształtuje się najczęściej na podstawie hiperaktywnych i impulsywnych chłopców z ADHD, którzy w szkole nieprzystosowanej i nierozumiejącej ich zaburzenia wchodzą w konflikty z innymi dziećmi i zaburzają przebieg lekcji.

Inne dzieci obserwują ich i – podobnie jak dorośli, którzy nie umieją radzić sobie z takim dzieckiem – bardzo krytycznie oceniają. Z czasem cała klasa nastawiona jest na walkę z dzieckiem z ADHD i jego rodzicami, prosząc o przeniesienie do innej klasy lub – czasami – wręcz o wyrzucenie ze szkoły.

W największej przeprowadzonej dotychczas metaanalizie prac oceniających związek ADHD z ilorazem inteligencji oceniono, że osoby z ADHD wykazują minimalnie mniejszy IQ niż populacja ogólna, ale różnica ta była tak niewielka, że nie miała przełożenia na funkcjonowanie. Co więcej, jest bardzo prawdopodobne, że różnica wynikała po prostu z problemów z koncentracją, które ADHDowcy mieli w czasie wykonywania testów na inteligencję.

Podsumowując, można z ogromnym prawdopodobieństwem stwierdzić, że osoby z ADHD mają średnio taki sam poziom inteligencji, co populacja ogólna.

Osoby zainteresowane tematyką najnowszych informacji naukowych ze świata ADHD zapraszamy na naszą grupę ADHD u dzieciADHD u kobiet oraz ADHD u dorosłych.

Jarosław Jóźwiak
Jarosław Jóźwiak
Dr hab. n. med. Jarosław Jóźwiak jest lekarzem psychiatrą specjalizującym się w tematyce ADHD i psychiatrii perinatologicznej, laureatem wielu nagród naukowych m.in. Premiera RP, Polskiej Akademii Nauk, Ministra Zdrowia. Jest współzałożycielem i Dyrektorem Medycznym klinik ALMA Centrum Terapii Kobiety i Dziecka. Jego zainteresowania naukowe dotyczą neurobiologii, chorób psychiatrycznych i neurologicznych.

powiązane artykuły

13,754FaniLubię
1,473ObserwującyObserwuj
21,100SubskrybującySubskrybuj

Popularne artykuły