Jak już wielokrotnie pisałem, panująca pandemia ma ogromy wpływ na nasze zdrowie psychiczne, co przede wszystkim objawia się pojawieniem lub nasileniem objawów lękowych u osób, które dotychczas nie miały objawów lub objawy były dobrze kontrolowane.
W opublikowanej kilka dni temu pracy autorzy postanowili jednak sprawdzić, czy i w jakim stopniu pandemia odciska swoje piętno na zdrowiu psychicznym kobiet w ciąży. W tym celu w kwietniu 2020 przebadano ok. 2 tys. ciężarnych. Badacze stwierdzili, że o ile typowo objawy depresyjno lękowe dotyczą 10-25% kobiet w ciąży, to obecnie, w okresie pandemii, odsetek ten wzrósł do 37% dla objawów depresyjnych i aż 57% dla objawów lękowych.
W sferze werbalnej, pacjentki wyrażały przede wszystkim obawę, czy pandemia COVID-19 nie będzie miała wpływu na nie i ich dziecko, obawiały się, czy uzyskają odpowiednią opiekę prenatalną oraz czy sytuacja epidemiczna nie będzie tworzyła dodatkowych napięć w relacjach. Stwierdzono, że pacjentki z niższym nasileniem objawów uzyskiwały lepsze wsparcie i utrzymywały wyższą aktywność fizyczną.
Przypominam, że podwyższony poziom lęku u mamy ma negatywny, długoterminowy efekt na dziecko, co zauważają także autorzy pracy. Można się zatem spodziewać, że pandemia COVID-19 może mieć trwałe skutki dla psychiki pokolenia młodych ludzi urodzonych w jej okresie.