Witamina D produkowana jest w naszym organizmie pod wpływem promieni słonecznych. Kiedy zaczęto zastanawiać się nad pozytywnym wpływem promieni słonecznych na samopoczucie człowieka, wysunięto hipotezę, że efekt ten wynika właśnie z produkcji witaminy D pod wpływem słońca. Rozpoczęło to erę badań nad wpływem witaminy D na różne aspekty zdrowia. I rzeczywiście, w niektórych sytuacjach z pewnością efekt taki można wykazać, ale w zakresie zdrowia psychicznego istniejące badania naukowe nie dowiodły z całą pewnością, by istniała taka zależność.
W pracy opublikowanej w British Medical Journal (BMJ) Australijscy autorzy starają się natomiast odpowiedzieć na pytanie, czy poziom witaminy D u mamy w ciąży może mieć wpływ na wzrost i rozwój potomstwa.
Badaniem objęto 400 kobiet, które urodziły dzieci. W czasie ciąży dwukrotnie pobierano kobietom krew i oznaczano witaminę D (w chwili rekrutacji do badania – przed 16. tyg. i w 28. tydz. ciąży). Następnie, po porodzie, gdy dziecko miało 1 rok i 11 lat przeprowadzano wizytę kontrolną połączoną z dokonaniem pomiarów/oznaczeń i testów psychologicznych.
Dotychczas (badanie trwa) stwierdzono, że poziom witaminy D był skorelowany z:
- większą długością kolano-pięta płodu w chwili porodu (będącą wyznacznikiem wzrostu kości długich w ciąży),
- większą gęstością mineralną kości kręgosłupa w wieku 11 lat (u chłopców, ale nie u dziewczynek),
- mniejszym odsetkiem tłuszczu w organizmie w wieku 11 lat (u matek palących tytoń),
- większą gęstością kości gąbczastej w wieku 11 lat (u chłopców, ale nie u dziewczynek).
Tym samym wydaje się, że prawidłowy poziom witaminy D jest konieczny dla wzrostu dziecka macicy. Bardzo proszę tylko pamiętać, że witamina D należy do witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i w związku z tym można ją przedawkować. Przed rozpoczęciem przyjmowania witaminy D w dawkach przekraczających zalecane (1800 j/d) proponuję oznaczyć jej poziom we krwi.