Wirus COVID-19 jest z nami już od kilku miesięcy, ale nasza wiedza na jego temat, oraz na temat problemów zdrowotnych, które powoduje, nie jest nadal zbyt rozległa (dotychczasowy stan wiedzy na temat wirusa znajdziesz zawsze tutaj).
Pomimo, że zazwyczaj wirus atakuje narządy układu oddechowego, wywołując objawy bólów gardła, duszności i problemów z oddychaniem, jak opisywałem, w kilkudziesięciu procentach wirus rozwija się w narządach układu pokarmowego. W takim przypadku dołączają się objawy takie jak bóle brzucha i biegunki. Prawdopodobnie w takiej sytuacji zakaźność danej osoby trwa dłużej, niż przy infekcji oddechowej.
Mimo, że najczęściej objawy u dzieci są łagodne, u najmłodszych zdarza się także ciężki przebieg infekcji, o czym pisałem tutaj.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia dotyczące zaburzeń krzepnięcia krwi u osób zakażonych COVID-19. Zaobserwowano, że nawet u młodych osób może dochodzić do powstawania zakrzepów, które przemieszczają się wraz z krwiobiegiem do mózgu i powodują udary. Specjalne stanowisko wydała WSO, World Stroke Organization (Światowa Organizacja ds. Udarów). Pisze w nim, że “prawdziwy związek między COVID-19 a udarem nie został jeszcze wyjaśniony”. “W badaniu 214 pacjentów zakażonych COVID-19 w Wuhan (Chiny) (…) 36,4% pacjentów miało objawy neurologiczne”. “Do najczęstszych objawów należały zawroty głowy (16,8%) i bóle głowy (13.1%), natomiast utrata węchu pojawiła się u 5,1% osób. Udar stwierdzono w 6 przypadkach (2,8%).”
WSO wyjaśnia, że przypadki te mogą wynikać z “nadmiernej krzepliwości, która widoczna jest w podwyższonym wyniku D-dimerów, nadmiernym stanie zapalnym oraz burzy cytokin-wejść, która jest cechą charakterystyczną infekcji. (…) Uszkodzenie serca wydaje się być szczególną cechą choroby. Pojawia się ono u 20-30% hospitalizowanych pacjentów.”
Kilka dni temu w piśmie NEJM pojawiła się praca opisująca pięć przypadków udaru niedokrwiennego dużych naczyń krwionośnych w mózgu u pacjentów poniżej 50 r.ż. Tylko jeden z tych pacjentów miał już wcześniej udar. Pacjenci ci wcześniej mieli objawy zakażenia układu oddechowego, które okazały się być infekcją COVID-19.
Jednak duże zakrzepy nie są jedynym możliwym powikłaniem. Wydaje się, że w organizmie niektórych osób z COVID-19 dochodzi do rozsianego wykrzepiania – np. w płucach i skórze znajdowane są drobne naczynia zaczopowane przez zakrzepy. Wydaje się to tłumaczyć, dlaczego u niektórych osób wentylacja mechaniczna nie pomaga (zaczopowane naczynia w płucach nie są w stanie odbierać tlenu z pęcherzyków płucnych).
Przyczyna wykrzepiania nie została dotychczas poznana.