Jak wielokrotnie pisałem, krajem absolutnie przodującym w kwestii diagnostyki i leczenia ADHD (zaburzenia hiperkinetycznego) na świecie są Stany Zjednoczone. Bardzo daleko nam w Europie do poziomu tamtejszej opieki.
Amerykańscy lekarze co kilka lat podsumowują stan rozpoznań ADHD wśród dzieci. Ostatnie takie podsumowanie, z danymi do roku 2019, mówiło o częstości ADHD na poziomie 9,9%.
Czytaj także: Leczenie dzieci i nastolatków z ADHD
Kilka dni temu pojawiła się jednak kolejna edycja badań epidemiologicznych dotyczących ADHD. W chwili obecnej, zaburzenie to stwierdza się średnio u 11,4% dzieci w USA.
Naukowcy przeanalizowali dane z Krajowego Badania Zdrowia Dzieci (NSCH) przeprowadzonego w 2022 r., w którym zmierzono częstość występowania ADHD wśród dzieci w wieku od 3 do 17 lat.
Czytaj także: W USA rośnie liczba osób w podeszłym wieku leczonych stymulantami
Okazuje się, że wśród dzieci, które obecnie cierpią na to zaburzenie, ponad 58% ma umiarkowane lub ciężkie nasilenie objawów, a prawie 78% ma co najmniej jedno inne zaburzenie współistniejące (najczęściej depresję lub zaburzenie lękowe).
Około połowa dzieci przyjmuje jakąś formę farmakoterapii, a prawie 45% przeszło w ubiegłym roku terapię behawioralną. Około 30% nie jest leczonych w żaden sposób. Częstość występowania dzieci, u których kiedykolwiek zdiagnozowano to zaburzenie, wzrastała wraz z wiekiem: 2,4% dzieci w wieku 3–5 lat, 11,5% dzieci w wieku 6–11 lat i 15,5% nastolatków w wieku 12–17 lat.
Czytaj także: Kobiety z ADHD rodzą wcześniej
Kwestię stale rosnącego odsetka rozpoznań ADHD w USA (i na świecie) autorzy badania tłumaczą rosnącą świadomością tego zaburzenia.