Powyższa teza wydaje się być oczywista, od dawna wiadomo bowiem, że substancje toksyczne zawarte w dymie papierosowym negatywnie wpływają na układ nerwowy dziecka. Tym niemniej, według oficjalnych statystyk ok. 7 procent kobiet w Polsce przyznaje się do palenia w czasie ciąży. W rzeczywistości prawdopodobnie ten odsetek jest znacznie wyższy, a kobiety nie chcą po prostu przyznać się do szkodzenia dziecku.
Kilka tygodni temu pojawiło się brazylijskie badanie oceniające, w jaki sposób palenie matki w czasie ciąży wpływa na późniejszą gotowość szkolną ich dzieci, którą oceniano za pomocą skali rozwoju dziecka (Engle Scale of Child Development).
Co łatwo przewidzieć, palenie było negatywnie skojarzone z gotowością szkolną. Dzieci matek palących w ciąży najczęściej miały niski stopień gotowości szkolnej spośród badanej populacji dzieci. Każdy dodatkowy papieros (dziennie) zwiększał o 3% szansę dziecka na niską gotowość szkolną. W sumie, dzieci kobiet palących najwięcej miały o 69% większe ryzyko bycia w grupie gorzej przygotowanych, niż dzieci matek niepalących.
Myślę, że bardzo ważne jest, by tłumaczyć palącym matkom, że gra nie toczy się tylko o ich zdrowie (często życie!), ale także o zdrowie i przyszłość ich dzieci. Być może to będzie bardziej przekonywującym argumentem do rzucenia lub choćby przerwania palenia na czas ciąży..