wtorek, 3 grudnia, 2024

„Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD”. Recenzja książki

To nie jest poradnik o ADHD ani książka, która stawia jakieś obietnice. Aneta Korycińska, znana szerzej jako Baba od polskiego, nadaje ADHD – najczęściej występującemu zaburzeniu neurorozwojowemu – podmiotowości. Przedstawia czytelnikom szereg poruszających historii osób z ADHD, w tym swoją.

Istotę książki „Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD” stanowią doświadczenia osób z diagnozą ADHD, czyli zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Autorka tej pozycji, Aneta Korycińska, samorzeczniczka i oligofrenopedagożka, w mediach znana jako Baba od polskiego, ukazuje rożne oblicza tego zaburzenia, tym samym podkreślając, że w mówieniu o ADHD nie ma miejsca na uproszczenia czy jednoznaczne sądy.

ADHD to ludzie, różni od siebie, których na pewno łączy jedno – inny niż typowy sposób funkcjonowania mózgu. Historie zawarte w książce są głosem mniejszości, a usłyszenie ich może być pierwszym krokiem w stronę zrozumienia, akceptacji i przyszłego wsparcia osób z ADHD.

Radio w mojej głowie, czyli mam ADHD

Pierwsza część opowieści o ADHD dotyczy doświadczeń samej autorki. Wspomina ona o niezliczonych sesjach terapeutycznych, odwiedzonych gabinetach psychologów i psychiatrów. Wreszcie, w wieku trzydziestu trzech lat, dowiaduje się, że ma ADHD. Jak na to reaguje? Przechodzi żałobę po niespełnionych oczekiwaniach, układa swoje życie na nowo, ale przede wszystkim czuje ogromną ulgę:

Nie jestem zepsuta! Okazało się, że to po prostu życie neuroatypowej osoby w neurotypowym świecie.

Wszystko powoli nabiera sensu: trudności z odbieraniem sygnałów z własnego ciała, niekontrolowane ruchy, stale krążące myśli w głowie, wysoka wrażliwość, problemy ze snem, ale też niekończące się pokłady kreatywności i momenty ogromnego skupienia – hiperfokusy. Baba od polskiego pisze, że przypadają one na czas pracy. Jedna z bohaterek tłumaczy:

Wpadam w hiperfokus na analizowanie, jak mogę wszystko ulepszać, skracać czas pracy, jak wdrażać automatyzację. Działam nieustannie, jestem hiperwydajna.

W pewnym momencie buntuje się jednak ciało lub głowa i trzeba odpocząć. To jednak nie przychodzi tak łatwo ani Anecie, ani innym osobom z ADHD. Odpoczynek dla wielu z nich jest czymś nieznanym bądź rewolucyjnym. Przeszkadzają w nim zarówno strach przed nudą, nieumiejętność osadzenia się w danej chwili, zatrzymania swojego ciała, jak i niemożliwość uspokojenia myśli – stale grającego radia w głowie, które niepostrzeżenie zmienia częstotliwości i włącza kolejne kanały.

ADHD – zdolni, ale leniwi

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi wiąże się z zaburzeniami funkcji wykonawczych. Raz nie potrafisz wstać z łóżka i wynieść śmieci, innym razem przepełnia cię niepohamowana energia, chęć sprawczości. Jednocześnie potrafisz robić duże rzeczy, jak i stale potykać się podczas wykonywania tych najprostszych.

Ciągle mam kryzysy. W głowie kołaczą mi pytania, czy na pewno wszystko ogarniam. Umiałam zorganizować ewakuację osób z Ukrainy, ale bywa, że przerasta mnie wysłanie paczki paczkomatem – przyznaje bohaterka książki, wiceprezeska stowarzyszeni Mudita.

Czytamy, że takie doświadczenia bywają dojmująco przykre i stale nadwątlają samoocenę osób z ADHD. Autorka pisze o lęku przed przegraną, o poczuciu bycia niewystarczającą, które nierzadko prowadzą do perfekcjonizmu, pracoholizmu, czyli nieumiejętności odpuszczania. Nasuwa się pytanie – dlaczego? Bo adehadowcy od najmłodszych lat spotykają się z masą negatywnych komentarzy, ich inność jest piętnowana. Aneta Korycińska zaznacza, że

Pochwały są im niezbędne, by mogli funkcjonować wśród innych – po tak wielu gafach trudno ocenić, czy działamy w zgodzie z kodem kulturowym […] Niestety pochwały nie dają radości, gdy się pojawiają. Są jedynie sygnałem, że wszystko jest w porządku, a gdy ich nie ma, pojawia się niepokój.

Adehadowcy stawiają sobie ogromne wymagania, ale jednocześnie źle znoszą krytykę i żyją w nieustannym strachu przed odrzuceniem. To konsekwencja funkcjonowania w świecie, który nie jest skrojony na ich miarę. Dlatego też osoby z ADHD stale maskują swoją neuroatypowość – po to, by dopasować się do standardów i oczekiwań neurotypowego środowiska.

Bohaterzy i bohaterki książki „Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD” zmagają się również z syndromem oszusta. Nieważne, co osiągnęli, czują się niewystarczający, wątpią w swoje kompetencje, są niepewni siebie.

Czytaj także: Alkoholizm a ADHD. Rozmowa z Jakubem Żulczykiem

Diagnoza ADHD – po co?

W mediach można znaleźć wiele komunikatów, z których wynika, że dziś każdy ma ADHD. Czy to rzeczywiście prawda?

– ADHD to najczęściej występujące zaburzenie neurorozwojowe. Obecnie diagnozuje się coraz więcej osób, również dorosłych, jednak Polska nadal plasuje się na ostatnim miejscu w Europie pod względem rozpoznawalności tego zaburzenia – wyjaśnia dr hab. n. med. Jarosław Jóźwiak.

Baba od polskiego zauważa, że ADHD bywa trudne do wykrycia, szczególnie u kobiet. Społeczne normy socjalizują je do rożnych ról, między innymi grzecznych uczennic, które nienagannie wypełniają swoje obowiązki:

Nie pozwalano nam na nadruchliwość, więc siedzimy z pozoru nieruchomo, z rękoma ciasno ułożonymi na udach, a po drzewach skaczemy w wyobraźni. Nie pozwalano nam na złość, bo dziewczynkom nie wypada. Nie pozwalano nam na bunt. On jednak nie zniknął, tylko drzemał i atakował od środka.

W książce wielokrotnie podkreślany jest sens diagnozy ADHD. Przynosi ona wiele odpowiedzi na wiecznie zadawane pytania, ale przede wszystkim daje szereg narzędzi do tego, by żyć lepiej.

Diagnoza ADHD to zrozumienie, dlaczego całe życie było się niezrozumianym, spóźnionym, wiecznie na najwyższych obrotach, spiętym, by czegoś nie zawalić.

Dziś już nie wymagam od siebie tyle, ile wymagałam wcześniej. Wiem, że jestem nauroatypowa i nigdy nie będę pracować czy funkcjonować w taki sposób jak osoby neurotypowe.

Diagnoza ADHD dała mi poczucie, że jestem w stanie sobie dać radę.

Głosy bohaterów i bohaterek książki jednoznacznie wskazują, że warto rozpoznać swoje ADHD. Diagnoza dała im wiedzę, którą wykorzystują w opracowywaniu nowych strategii radzenia sobie ze swoją innością. Dzięki niej dają przestrzeń swoim pędzącym myślom, dbają o dodatkową stymulację głowy i ciała, ale też pozwalają sobie na zwykłe nicnierobienie. Uczą się odpuszczać i stawiać pytania swojej impulsywności.

Różne oblicza ADHD w książce Baby od polskiego

„Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD” to pozycja pokazująca odmienne doświadczenia neuroatypowości. Dowiadujemy się z niej, że ADHD to nie tylko nadpobudliwość ruchowa, ale także psychiczna. To trudności z regulacją emocji, stałe napięcie, różne nadwrażliwości i chaos w głowie, którego na co dzień nie da się zauważyć.

ADHD wiąże się też z różnymi supermocamihiperfokusami, szeroko rozwiniętym myśleniem systemowym, kreatywnością, dużym poczuciem sprawiedliwości, kompetencjami analitycznymi i nierzadko z nieprawdopodobną determinacją. Stąd wiele bohaterów i bohaterek książki to osoby, które osiągnęły w życiu bardzo dużo. Działają w mediach, angażują się w akcje charytatywne, zajmują się kulturą, nauką i popularyzacją wiedzy.

Wśród nich można więc znaleźć lekarzy, naukowców czy artystów. Nie oznacza to bynajmniej, że środowisko, w którym żyją, jest sprzyjające, a sukcesy przychodzą im z łatwością. O swoich wzlotach i upadkach, ze szczerością i odwaga, opowiadają na kartach książki Anety Korycińskiej.

„Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD”

Baba od polskiego zabiera osoby czytelnicze w poruszającą podróż adehadowych doświadczeń. Każdy rozdział, przystanek to inna historia osadzona w neuroatypowej codzienności. Dzięki nim dowiadujemy się o złożoności i wyjątkowości ADHD.

Autorka podchodzi do tematu z ogromną wrażliwością i precyzją, ale też serwuje odbiorcy masę ciekawych porównań i metafor, które umilają lekturę oraz podkreślają to, że, oprócz bycia adehadówką, jest również filolożką. Całość tworzy spójny obraz osób z ADHD żyjących w Polsce.

Książka „Radio w mojej głowie. Opowieści o ADHD” została wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka i jest już dostępna w księgarniach.

Zobacz także spot „ADHD – jest nas wiele”, w którym wzięła udział Aneta Korycińska.

Wiktoria Jackowska
Wiktoria Jackowska
Redaktorka prowadząca i koordynatorka redakcji PsychiatraPlus. Członkini Stowarzyszenia Bliżej ADHD. Magistra filologii polskiej na UW-u, adehadówka. Czynna uczestniczka konferencji naukowych.

powiązane artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

32,189FaniLubię
15,109ObserwującyObserwuj
1,603ObserwującyObserwuj
37,700SubskrybującySubskrybuj

Popularne artykuły